Dobór pompy ciepła

Pompy ciepła korzystają z materiałów, które nas otaczają – z powietrza, z wody gruntowej oraz z gleby. Każde z tych źródeł posiada swój własny typ pompy. Ale nie jest to jedyne kryterium, na które powinnyśmy zwracać uwagę, wybierając pompę cieplną dla swojego gospodarstwa domowego. Odpowiedni wybór pompy powinien zostać poprzedzony analizą kosztów, na jakie możemy sobie pozwolić, warunków środowiska, które nas otacza oraz możliwości i sposobu montażu.

Najprostsza w montażu jest pompa powietrzna, gdyż nie wymaga ona żadnych odwiertów podziemnych. Z kolei pompa cieplna ziemna nie najlepiej sprawdzi się tam, gdzie gleba jest sucha – to wilgotność wpływa w największym stopniu na wydajność urządzenia. Z kolei jeśli w okolicach domu nie ma odpowiedniej ilości wód gruntowych na głębokości 5-30 m, wówczas to cieplna pompa wodna okaże się bezużyteczna.

Jeśli chodzi o sposób montażu, to warto przyjrzeć się pompom ziemnym. Te mogą być bowiem głębinowe lub powierzchniowe. Pod względem łatwości montażu wygrywają powierzchniowe (nie trzeba robić odwiertów na kilkadziesiąt metrów), z drugiej jednak strony zajmują one większą powierzchnię.

Dobór pompy ciepła powinien jednak przede wszystkim uwzględnić potrzebną moc tego urządzenia. A tę należy uzależnić od wielu czynników. Przede wszystkim warto jednak zaznaczyć, że tego typu rozwiązanie najlepiej sprawdza się, gdy jest ono połączone z ogrzewaniem podłogowym. Zobaczmy więc, co należy uwzględnić, dobierając moc pompy cieplnej:

  • - jaka jest powierzchnie budynku,
  • - jak są zbudowane ściany,
  • - ile znajduje się w budynku otworów drzwiowych i okiennych, a także to, jak są one rozmieszczone,
  • - inne kwestie, które mają wpływ na obciążenie cieplne danego budynku.

 

Nie bez znaczenia jest także fakt, czy pompa ciepła będzie jedynym źródłem grzewczym w budynku czy też nie. A jeśli nie, to na jakiej zasadzie dwa urządzenia będą ze sobą współpracować – po osiągnięciu określonej temperatury przez pompę włącza się drugie urządzenie i pompa może albo pracować dalej, albo też w tym momencie się wyłączyć.